Sprawozdanie z Halloween-owego biegu
Organizatorem biegu było Grodziskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób Zagrożonych Wykluczeniem Społecznym
Relacja z zawodów
V Mistrzostwa Mazowsza w tenisie stołowym środowisk abstynenckich

Złamanie abstynencji nie musi być związane z procesem nawrotu rozumianym jako powrót do sposobu myślenia, odczuwania i zachowań typowych dla okresu picia alkoholu czy zażywania narkotyków.

Programy zapobiegania nawrotom na ogół koncentrują się na identyfikowaniu sygnałów ostrzegawczych oraz planowaniu działań, które należy podjąć, gdy te sygnały wystąpią. Sygnały ostrzegawcze są efektem zmian w myśleniu, zachowaniu i odczuwaniu, które pchają osobę uzależnioną z powrotem do starego stylu życia. Zazwyczaj tzw. wpadki są właśnie efektem tych zmian. Osoba uzależniona, nie będąc świadoma stopniowego odchodzenia od zasad trzeźwości, postrzega wpadkę jako coś, co zdarzyło się nagle i niespodziewanie, poza jej możliwością wpływu. Dzięki przygotowaniu na tego rodzaju sytuacje może zyskać większą kontrolę nad sobą i ograniczyć ryzyko ich wystąpienia.

Jednak złamanie abstynencji nie zawsze musi być związane z rozwijającym się procesem nawrotu rozumianym jako powrót do sposobu myślenia, odczuwania i zachowań typowych dla okresu picia alkoholu czy zażywania narkotyków. Czasem może być skutkiem działania pewnych efektów psychologicznych, które dotyczą każdego człowieka podejmującego jakiekolwiek postanowienia związane z doskonaleniem siebie. Dlatego pracując z uzależnionymi w ramach programu zapobiegania nawrotom, warto mieć na uwadze również tego rodzaju efekty i im przeciwdziałać. Tym bardziej, że przygotowanie na wystąpienie tego rodzaju efektów nie wymaga przeprowadzania dogłębnych analiz i często sprowadza się do bardzo drobnych interwencji.

Efekt moralnego upoważnienia

Jest to paradoksalny efekt związany ze świadomością odniesienia sukcesu.

Świadomość, że odnosimy sukces w jakiejś dziedzinie, która ma dla nas znaczenie, lub nad którą aktualnie pracujemy, jest bardzo ważna. Działa motywująco i wzmacnia nasze poczucie skuteczności, uodparniając nas na wpływ różnego rodzaju porażek i przeciwności.

Trzeźwiejący alkoholicy często liczą dni trzeźwości, jak długo już nie piją. We Wspólnocie AA istnieje zwyczaj celebrowania pierwszej rocznicy trzeźwości. Pragnienie świętowania rocznicy jest zrozumiałe, bo wytrwanie w abstynencji w dłuższym czasie jest dla alkoholika dużym wyzwaniem. Niemniej jednak często właśnie po rocznicy ryzyko złamania abstynencji wzrasta. Odpowiedzialny jest za to „efekt moralnego upoważnienia”. Efektten został przebadany w wielu różnych kontekstach, w odniesieniu do różnych postanowień oraz zachowań zgodnych z wyznawanymi wartościami. Badano[1] na przykład skłonność do dobroczynności po uświadomieniu osobom badanym ich hojności. Osoby z grupy badanej zostały poproszone o przypomnienie sobie sytuacji, w której zachowali się hojnie, podczas gdy grupa kontrolna nie miała takiego zadania. Następnie proszono osoby z obu grup, aby ofiarowały datek na cele charytatywne. Okazało się, że osoby, które wcześniej myślały o swojej hojności, dawały datki niższe niż osoby z grupy kontrolnej.

Wygląda to tak, jakby uświadomienie sobie swojej właściwej postawy moralnej obniżało gotowość do zachowania zgodnego z tą postawą.

W innym badaniu[2], osobom, które trzymały się diety, w ramach prezentu zaoferowano kupon na jabłko albo batonika. Osoby badane mogły wybrać przekąskę zgodną lub niezgodną z dietą. Okazało się, że osoby częściej wybierały (30% więcej) przekąskę niezgodną z dietą, jeśli wcześniej przypomniano im, że do tej pory z powodzeniem trzymali się diety.

Podobnie robili studenci, którym przypomniano, ile już czasu poświęcili na naukę. Uświadamiając sobie fakt, że wcześniej uczyli się wytrwale, w kolejny wieczór chętniej wybierali zabawę z przyjaciółmi niż naukę. Grupa kontrolna studentów, którym nie uświadomiono, jak wytrwale się uczą, wybierała dalej naukę.

Świadomość sukcesu czy robienia postępów skłania nas do angażowania się w zachowania przeciwne do tych, z których jesteśmy dumni. Tak, jakby sukces upoważniał nas do poluzowania samokontroli, w rezultacie w ramach nagrody łamie się swoje postanowienia. Osoby badane, które angażowały się w działania niezgodne z wartościami lub postanowieniami, twierdziły, że mają to zachowanie pod kontrolą i nie mają z tego powodu poczucia winy. Stąd nazwa efektu – moralnego upoważnienia.

Efekt ten można łatwo zneutralizować. Wystarczy, że w momencie uświadomienia sobie sukcesu, przypomnimy sobie powody, dla których zaczęliśmy angażować się w to zachowanie. Dzięki temu można łatwiej uświadomić sobie, że sukces nie jest końcem jakiegoś procesu, ale jego częścią. Trzeźwiejący alkoholik, świętując swoją pierwszą rocznicę, może ulec złudzeniu, że to jest koniec jego wyzwania, że właśnie osiągnął to, o co chodziło i teraz już może żyć na większym luzie. Może pozwolić sobie na więcej niż do tej pory.

Bardzo często powroty do destrukcyjnego picia u alkoholików są efektem stopniowego odchodzenia od zasad związanych z utrzymywaniem abstynencji, co automatycznie uruchamia dawne nawyki wspierające picie. Odpowiedzialnym za uruchomienie tego procesu może być właśnie efekt moralnego upoważnienia.

Rozwiązaniem tu nie jest rezygnacja ze świętowania własnego sukcesu, ale odpowiednie do niego podejście. Wpływ efektu moralnego upoważnienia można znacząco osłabić przez uświadomienie sobie, dlaczego człowiek zaangażował się w daną zasadę albo postanowienie. Zobaczenie swojego sukcesu jako części większego procesu, a nie jako skończonego właśnie projektu.

Efekt „a co mi tam”

Innym efektem, o który może rozbić się abstynencja, to efekt „a co mi tam”. Polega on na tym, że człowiek, doświadczając jakiejś porażki w trzymaniu się swoich postanowień, ma skłonność do całkowitego odpuszczenia sobie i odłożenia postanowienia na później. W efekcie – osoba doświadczająca porażki w trzymaniu się swojego postanowienia może osiągnąć stan znacznie gorszy, niż gdyby go nie podejmowała. Pierwszy raz ten efekt opisano[3] w latach 70. ubiegłego stulecia i odnosił się do osób na diecie.

Do badania zaproszono zarówno osoby, które były na diecie, jak i te, które nie podjęły żadnych postanowień dotyczących odżywiania. Osoby badane poproszono o testowanie smaku lodów i ocenę, które smakują im najbardziej. W rzeczywistości mierzono ilość lodów, jaką zjadły te osoby podczas testowania. Część osób przed testem poczęstowano jednym lub dwoma słodkimi shake’ami.

Osoby z grupy niezakładającej żadnych ograniczeń jedzenia jadły tym mniej lodów, im więcej wcześniej wypiły napoju. Było to zgodne z oczekiwaniami, ponieważ nasycili się napojami i jedli znacznie mniej lodów w teście smakowym.

Grupa osób na diecie zachowała się dokładnie odwrotnie. Osoby badane podczas testu smakowego zjadały tym więcej lodów, im więcej wypiły słodkiego napoju.

Wypicie napoju było złamaniem postanowień związanych z dietą. Małe obsunięcie w postanowieniu spowodowało rezygnację z jakiejkolwiek kontroli siebie. Osoby badane zaczęły traktować chwilowe złamanie diety jak całkowite zwolnienie z ograniczeń, które wcześniej same sobie narzuciły.

Efekt ten może zadziałać destrukcyjnie nie tylko na to postanowienie, które zostało złamane, ale może się rozlewać też na inne postanowienia podjęte w innych sferach życia.

Trzeźwiejący alkoholicy, doświadczając swojej skuteczności w utrzymywaniu abstynencji, chcąc naprawić swoje życie, chętnie podejmują różne wyzwania dotyczące zmiany osobistej także w innych sferach. Chcą prowadzić zdrowsze życie i doskonalić siebie. Tak więc oprócz utrzymywania abstynencji podejmują się również rzucenia palenia, zwiększenia ilości ruchu, zmian w sposobie odżywania i spędzania wolnego czasu. Te wszystkie zmiany są bardzo pozytywne i wpisują się w zdrowy styl życia. Dodatkowo w terapii uzależnień zakłada się, że trwała abstynencja jest możliwa do uzyskania właśnie w oparciu o zmianę wielu różnych nawyków. To w praktyce oznacza, że osoba uzależniona, chcąc poradzić sobie z uzależnieniem, potrzebuje pracować jednocześnie nad wieloma mniejszymi i większymi postanowieniami.

W tym procesie potknięcia i różnego rodzaju porażki są nieuniknione, a efekt „a co mi tam” może zrujnować nie tylko jedno, ale wiele różnych postanowień, w tym również to dotyczące utrzymania abstynencji.

Jak widać, w procesie trzeźwienia dobrze jest monitorować różne postanowienia osoby uzależnionej, nie tylko te bezpośrednio związane z utrzymaniem abstynencji.

Przeciwdziałanie efektowi „a co mi tam” jest proste i sprowadza się do ustanowienia awaryjnych wersji postanowień. Wersja awaryjna to takie postanowienie, które nadal może być spełnione w sytuacji, w której to podstawowe uległo załamaniu.

Jeśli ktoś postanowił w ogóle nie jeść słodkich przekąsek, to celem awaryjnym do tego postanowienia będzie na przykład zjem nie więcej niż jedną porcję słodkich przekąsek w danym dniu. Jeśli ktoś postanowił nie palić papierosów to cel awaryjny do tego postanowienia będzie brzmiał „zapalę nie więcej niż dwa papierosy”.

Dzięki postanowieniu awaryjnemu człowiek, który obsunął się w swoich postanowieniach, nadal może jeszcze obronić się przed całkowitym poddaniem i nie przerywa pracy nad daną zmianą osobistą. Tym samym też ogranicza negatywny wpływ efektu „a co mi tam” na inne postanowienia.

Osoby pracujące nad swoją abstynencją powinny uważnie i świadomie podejmować się zmian osobistych w różnych sferach życia i formułować awaryjne wersje swoich postanowień. Tym samym zabezpieczą swój główny cel, jakim jest utrzymanie samej abstynencji, który byłby zagrożony poprzez porażki związane z pracą nad zmianą w innych obszarach życia. Pytaniem otwartym pozostaje: czy ustanawiać taki cel awaryjny dla samej abstynencji? Czy osoba uzależniona powinna z góry ustalić sobie „plan na wpadkę”?

Z jednej strony – najbardziej optymalnym celem terapii jest abstynencja. Osoby uzależnione są edukowane w zakresie upośledzenia swojej zdolności kontrolowania picia czy zażywania substancji. Są przestrzegane przed przyjmowaniem nawet najmniejszych ilości substancji, aby uniknąć ryzyka utraty kontroli i powrotu do destrukcyjnego używania. W tym kontekście przygotowanie na wpadkę jest sprzeczne z ideą utraty kontroli i może stanowić dla osób uzależnionych pewnego rodzaju przyzwolenie na tzw. picie kontrolowane, a w rzeczywistości być furtką, przez którą szybko wrócą do nałogowych zachowań.

Z drugiej strony – uznanie własnej bezsilności i nastawienie na całkowitą abstynencję powoduje, że w sytuacji pojedynczego epizodu picia czy użycia narkotyków łatwo może się uruchomić efekt „a co mi tam”, skłaniający do korzystania z tej okoliczności jako z okazji do pójścia „na całość” i rezygnacji w tym momencie z jakichkolwiek starań czy ograniczeń. Dodatkowo przy postanowieniach, w których człowiek zakłada całkowite powstrzymywanie się od czegoś, czyli tworzy sobie radykalny zakaz, możemy mieć do czynienia z „efektem złamania abstynencji”. Polega on na tym, że człowiek uznaje jednorazowe złamanie zakazu jako dowód na to, że zachowanie to jest całkowicie poza kontrolą. Uruchomienie myśli typu: „to jest silniejsze ode mnie”, „już taki jestem”, „jestem na to skazany”. Przekonania te stają się podstawą do rezygnacji z jakichkolwiek prób zapanowania nad sytuacją.

Zatem możemy mieć do czynienia z sytuacją, w której osoba uzależniona, doświadczając porażki w trzymaniu się postanowienia w jakiejś sferze życia, niezwiązanej z utrzymywaniem abstynencji na bazie efektu „a co mi tam”, zaczyna odpuszczać sobie kontrolę nad abstynencją, a doświadczając porażki w tej sferze, pod wpływem efektu złamania abstynencji całkowicie odpuszcza starania o trzeźwe życie.

Istnienie tego rodzaju zależności przemawia za tym, aby jednak osoby uzależnione przygotowywały plany awaryjne nie tylko w odniesieniu do pracy nad zmianami w innych sferach życia, ale również w odniesieniu do utrzymywania abstynencji.

Obecnie w badaniach[4] coraz liczniej odnotowuje się, że część osób uzależnionych potrafi ograniczyć swoje picie. Na tej podstawie rozwijają się nowe metody leczenia uzależnienia oparte na strategii ograniczania szkód i picia kontrolowanego. W ramach tego podejścia zaplanowanie awaryjnej wersji postanowienia dotyczącego zachowań nałogowych – staje się możliwe i może skutecznie przeciwdziałać efektowi „a co mi tam”, a także efektowi „złamania abstynencji”.

Efekt empatycznej luki

Trzeźwienie osób uzależnionych wymaga przewidywania i przygotowywania się na sytuacje związane z ryzykiem złamania abstynencji. Do tego potrzebna jest umiejętność oceny tego ryzyka i tu pojawia się problem związany z efektem empatycznej luki.Badania psychologiczne dotyczące oceny możliwości kontrolowania siebie i wytrwania w postanowieniach wykazują wyraźną skłonność do niedoceniania trudności wyzwań, jakie ludzie przed sobą stawiają. Bez względu na to, czy jesteśmy uzależnieni, czy nie mamy tendencji do przeceniania siły swojej samokontroli. W rzeczywistości wytrwanie w postanowieniach okazuje się znacznie trudniejsze, niż się wydawało, a ryzyko porażki jest naprawdę duże.

Zazwyczaj różnego rodzaju postanowienia podejmujemy w sytuacji nasycenia, kiedy jeszcze nie doświadczamy przykrych odczuć związanych z odmawianiem sobie czegoś czy zmuszaniem do jakiegoś wysiłku. Alkoholik i narkoman rzadko podejmują decyzję o zerwaniu z nałogiem, gdy są na głodzie. Gdy ludzie decydują się na dietę lub jakąś aktywność fizyczną, nie doświadczają jeszcze w tym momencie trudności związanych z planowaną zmianą. Można powiedzieć, że nie są empatyczni w stosunku do samych siebie przeżywających trudności w przyszłości. Stąd nazwa tego efektu „empatycznej luki”.

Efekt ten widać wyraźnie w różnych badaniach psychologicznych, w których osoby badane same wybierają poziom trudności zadania w zamian za różnego rodzaju nagrody. Na przykład[5] proszono palaczy, aby najpierw ocenili swoją zdolność powstrzymywania się od palenia, a następnie proponowano im nagrody pieniężne za powstrzymanie się od palenia w czasie oglądania filmu „Kawa i papierosy” (Jarmusch, 2003). Film bardzo sugestywnie pokazuje zakończone porażką zmaganie palaczy z chęcią palenia. Jednocześnie generuje w widzach wysoki poziom napięcia emocjonalnego.

Osoby badane same wybierały poziom trudności zadania, a tym samym wysokość nagrody pieniężnej, gdyby udało im się powstrzymać od palenia podczas filmu. Najniższą nagrodę mogły otrzymać za najniższy poziom trudności, w sytuacji gdy papierosy umieszczono w sąsiednim pomieszczeniu.

Okazało się, że osoby wysoko oceniające swoje zdolności do panowania nad chęcią zapalenia wybierały wysoki poziom trudności zadania, w którym trzeba było powstrzymać się od zapalenia papierosa trzymanego w ręku. W tej grupie tylko 11% osób badanych wytrwało w postanowieniu i otrzymało nagrodę. Osoby z grupy nisko oceniającej swoją zdolność kontrolowania palenia wybierały niższy poziom trudności zadania. Musiały powstrzymywać się od palenia papierosów umieszczonych na biurku w tym samym pomieszczeniu.

Choć odsetek osób, którym udało się zrealizować postanowienie, był w tej grupie znacznie wyższy, bo na poziomie 33% (osoby realniej oceniały trudność zadania i swoją zdolność samokontroli), to nadal przeceniały one swoje możliwości. Większość osób z tej grupy również nie podołało zadaniu i nie otrzymały nagrody.

Innym bardzo ciekawym przykładem efektu luki empatycznej, i przeceniania swoich możliwości panowania nad sobą, są wyniki analizy zakładów bukmacherskich. Firma William Hill umożliwiała ludziom stawianie zakładów na własne schudnięcie. Osoby mogły obstawiać dowolnie wybrany spadek wagi w dowolnym czasie. Pomimo że same określały rodzaj zakładu i mogły wygrać wielokrotność obstawianej kwoty, to w 80% przypadków przegrywały. Przeceniały swoją zdolność samokontroli i nie doceniały trudności zadania.

Tego rodzaju efekt może spowodować, że osoby uzależnione zostaną zaskoczone trudnością sytuacji, którą mogą postrzegać jako względnie bezpieczną, co łatwo może skończyć się złamaniem abstynencji i powrotem do picia czy używania substancji.

Pomocna tu może być wiedza o istnieniu tego efektu i odgórne przyjęcie założenia, że każde postanowienie, bez względu na to, czego dotyczy, jest w rzeczywistości znacznie trudniejsze do wcielenia w życie, niż się wydaje.

Jest to też ważny efekt, który należy wziąć pod uwagę, pracując nad uzależnieniem zgodnie ze strategią redukcji szkód i kontrolowania picia.

Elżbieta Kalinowska
Psychoterapeutka

Bibliografia

1. Sachdeva S., Iliev R., Medin D.L.,Sinning Saints and Saintly Sinners The Paradox Of Moral Self-Regulation, Psychological Science, 2009, 20(4): 523-528.

2. Fishbach A., Dhar R.,Goals as exuses or guides: The liberating effect of perceived goal progress on choice, Journal of Consumer Research, Vol. 32, December 2005.

3. Herman C.P., Mack D.,Restrained and Unrestrained Eating, Journal of Personality 43 (1975): 647-60.

4. Napierała M.,Redukcja szkód i strategia picia kontrolowanego – nowy paradygmat w leczeniu uzależnień od alkoholu, Hygeia Public Health, 2013, 49(2): 225-228.

5. NordgrenL F., Van Harreveld F., Van der Pligt J.,The restraint bias: How the illusion of self-restraint promotes impulsive behavior,Psychological Science, 2009; 20, 1523-28.

Artykuł ukazał się w „Świecie Problemów” nr 8/2017.

Niebieska Linia

"Niebieska Linia" to hasło, które obejmuje trzy ważne elementy systemu pomagania ofiarom przemocy w rodzinie w Polsce. Pierwszym z nich jest Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". Jest to organizacja pozarządowa, która od 1995 roku na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych działa przy Instytucie  więcej...

Krajowa Rada

 MISJĄ Krajowej Rady Związków i Stowarzyszeń Abstynenckich jest: Koordynacja i wspieranie zadań Związków i Stowarzyszeń Abstynenckich oraz propagowanie postaw trzeźwościowych i prorodzinnych w Polsce. Proces integracji działań klubów, a później stowarzyszeń abstynenckich, ma swoją ponad dwudziestoletnią historię. więcej...

PARPA

Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych została utworzona w 1993 roku. Jest państwową jednostką budżetową podległą Ministrowi Zdrowia i działającą na mocy art.3 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jej głównym celem działania jest więcej...

Zarząd MZSA

Prezes – Bogdan Urban. Zastępcy Prezesa – Andrzej Sowa, Paweł Śledziewski. Sekretarz – Grażyna Jaworska. Skarbnik – Jolanta Maciąg. Członkowie Zarządu – Joanna Kominek, Przemysław Stelmaszczyk, Adam Drożdżyński. Komisja Rewizyjna – przewodniczący – Zenon Kwiatkowski, członkowie – Joanna Dzięgielewska, Jan Kazubski.